Od dłuższego czasu zastanawia mnie jedna, bardzo ważna dla mnie kwestia.....
Ilu z nas wierzy? Ale wierzy tak naprawdę, nie dlatego bo tak wyniósł z domu rodzinnego, bo wszyscy to czemu nie ja? Mam tutaj na myśli, ściślej mówiąc taką wiarę, której nie wstydzisz się, przed którą nie masz zahamować by o niej głosić mimo prawdopodobnych kpin i wyśmiania z tego tytułu. Wiara, której bezgranicznie oddajesz nie tylko siebie, ale i twoich najbliższych..
Wiara w fakt, że w każdej najmniejszej kruszynie Hostii jest cały Bóg.
Jakiś czas temu podczas rozmowy z pewną kobietą innego wyznania zostałam kpiącym głosem zapytana: " chyba nie sądzisz że podczas codziennej, każdej Eucharystii tam w tym opłatku jest Chrystus? Moja odpowiedź była pewna, gdyż co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości: "Oczywiście że jest tam Jezus Chrystus" i dziękuje Bogu, tak często jak się da za pewność w mojej wierze, za brak chwiejności i zwątpień.
Zastanawia mnie jednak jeden fakt: po co przy wkładającym Jezusa Chrystusa na ręce ludzi przystępujących do Komunii Świętej stoi kapłan
Komunia Święta na ręce, podczas której cząstki Jezusa Chrystusa przylepiają się, przenosząc się do
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz