wtorek, 2 lipca 2019

WIGILIJKA DLA BEZDOMNYCH GRUDZIEŃ 2018


23 grudnia 2018 roku w wodzisławskiej ogrzewalni odbyła się Wigilia dla osób bezdomnych. Na ponad 3 godziny miejsce to zmieniło swoje dotychczasowe przeznaczenie i przeszło swoistą metamorfozę zamieniając się w pokój radości. Przy stołach przyozdobionych pięknymi, odświętnymi obrusami oraz świecami wigilijnymi Caritas zjedliśmy wspólny posiłek.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 19:00, nie było to jednak typowe spotkanie opłatkowe, było to coś wyjątkowego. Na samym początku na stole pojawiły się słodkie wypieki, które podarowane zostały ze szczerego serca przez kilka osób. Panowie przy gorącej herbacie delektowali się tymi rarytasami. Następnie przyszła pora na wystąpienie zaproszonego gościa. Robert - wygłosił świadectwo o tym jak Bóg, modlitwa i zawierzenie kochającej żonie pomogło mu wyjść z alkoholizmu. Jego słowa wywołały wiele dyskusji wśród zebranych.

Byłam świadkiem wielu świadectw, ale to było jedyne w swoim rodzaju, uczące pokory i wyrozumiałości. Konfrontacja kilku osób przywołujących swoje przykre zdarzenia życiowe utwierdziły mnie w przekonaniu, że źródłem powstających dyskusji stanowią wątpliwości charakteryzujące  postawę tych ludzi. Wspomniane wątpliwości mogą być sygnałem, swoistą czerwoną lampką z napisem:” UWAGA! Może i mnie się uda wyjść z nałogu, może warto spróbować.”

O godzinie 20:00 rozpoczęliśmy wieczerzę wigilijną, którą zapoczątkowało czytanie Ewangelii wg św. Łukasza oraz modlitwa. Na stole nie zabrakło barszczu z uszkami, makówek, kapusty z grzybami, ryby po grecku oraz tradycyjnej, pierogów oraz kompotu. Potraw nie było dwanaście ale nie to jest najważniejsze. Liczy się fakt, że w ten wigilijny wieczór wspólny stół stał się znakiem pojednania dla bezdomnych zebranych w ogrzewalni. Pojawiły się : uśmiech, miłe słowa i serdeczne życzenia przy łamaniu się opłatkiem.

Na koniec przy akompaniamencie kolęd organizator zabrał głos. Najistotniejsze jest to, że zostały przekazane życzenia, aby każdy doświadczył spotkania z Jezusem, poprzez szukanie możliwości usłyszenia PRAWDZIWEJ EWANGELII. Uczestnicy wigilijki zostali utwierdzeni w przekonaniu, że Bóg nikogo nie pominął, nie pomija i nie pominie. Dlatego panowie zachęceni zostali do tego, aby móc zwracać się do Boga w sposób bezpośredni, wręcz jak małe dziecko mówiąc: „TATO!”, a następnie: „(…) taki, jaki jestem: winny i grzeszny, przychodzę do Ciebie, potrzebuję Twojego nasycenia w swoim życiu (…)”. Zebrani usłyszeli, że poprzez taką postawę całkowitego zawierzenia się Bogu, a przy tym wykazując chęć i zaangażowanie we własną przemianę, Bóg obdarzy ich swoim miłosierdziem, swoimi łaskami.

Gospodarz spotkania zwrócił uwagę na to, że aby dostrzec dłoń, która prowadzi nas drogą życia ziemskiego należy podjąć modlitwę, lekturę Pisma Świętego, pobożnie i poważnie przyjmować sakramenty święte. W prezencie przekazano jeden egzemplarz Pisma Świętego, mając nadzieję, że podczas przebywania w ogrzewalni prędzej czy później każdy bywalec tamtejszego miejsca – wczyta się w Słowo Boże spisane w Piśmie.

Na koniec przemówienia padły słowa nawiązujące do najważniejszego tekstu biblijnego mówiącego o wierze. Mowa tu o odczytywanym przed kolacją fragmencie Ewangelii wg św. Łukasza. W wierze Bóg nie pyta Cię o to, czy coś jest dla ciebie możliwe, ale czy chcesz, by to co niemożliwe stało się realne. Zostało podkreślone i powtórzone kilka razy zdanie: „… od twoich odpowiedzi danych Bogu zależy twoje życie, a przynajmniej jego jakość, więc zastanówmy się, rozważmy nad tym, co aktualnie Bóg Tobie proponuje….”.

Na czas tej mocy wśród zebranych zapadła kompletna cisza, a wygłoszone wcześniej świadectwo z pewnością wlało nadzieję w niejedno serce. Wieczór zakończył się rozmowami i wspólnym kolędowaniem.

Pragnę z całego serca podziękować wszystkim, którzy choć w minimalnym stopniu przyczynili się do zorganizowania wspólnego spotkania wigilijnego dla bezdomnych. Za wszelkie dary stołu, okazaną pomoc i życzliwość serdeczne –  Bóg zapłać!

Człowiek, który obdarowuje biednych, obdarowuje Boga. Kiedy dajecie coś biednym, to tak, jakbyście dawali dar miłości Bogu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NIEFORMALNA GRUPA KOLIBEREK - AKTYWNI SPOŁECZNIE

WSPOMNIENIA-TAK MI TĘSKNO DO CIEBIE MARYJO....