wtorek, 9 lipca 2019

PRZEBUDZENIE


PRZEBUDŹMY SIĘ I DĄŻMY DO ŚWIĘTOŚCI

„Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego”.

Chodzisz co niedzielę do kościoła, spowiadasz się, starasz się przestrzegać przykazań Bożych i regularnie się modlisz? Czujesz spokój i czyste sumienie? To wszystko pięknie! Jednak jest  jedno, małe „ale”. Mianowicie –w jakim stopniu to, co robisz jest nawykiem, a w jakim – świadomym działaniem na chwałę Bożą? Może podążasz ścieżką, którą znasz i idziesz nią z zamkniętymi oczami .Ale tak naprawdę – czy kochasz Boga? Zastanawiałeś się nad tym, że Boga nie tylko trzeba słuchać, ale przede wszystkim – Kochać Go? Oddać Jemu swoje życie – Jezus chce Twojego życia! On oddał za Ciebie własne życie. Teraz Twój krok – On chce, abyś oddał mu wszystko: twój czas, twoje talenty, twoją pozycję, twoje modlitwy, twoje marzenia i twoje plany na przyszłość. Wszystkie swoje lęki, problemy, wady, rany….Wszystko należy powierzyć Mu z miłością i ufnością.

Kochać Boga, co to znaczy?

To znaczy żyć Nim, myśleć o Nim, rozmawiać z Nim, pozwolić Mu aktywnie uczestniczyć w swoim życiu. To znaczy stawiać Go na pierwszym miejscu. Pamiętać o Nim – zawsze, a nie tylko podczas Mszy Świętej czy modlitwy. Chrześcijanin wchodząc do kościoła powinien okazać miłość Bogu, a wychodząc z niego nieść tą miłość ludziom. Miłość to nie coś – to Ktoś. Jego imię to Jezus. Radość nie jest czymś stworzonym przez Jezusa, gdyż to On jest radością. Kiedy znajdziesz Jezusa odnajdziesz radość…eksplozję radości, znajdziesz miłość i wszystko inne, czego potrzebujesz!

Spotkanie z Jezusem to coś, za czym każdy z nas tęskni. Wielu z nas ma pragnienie, aby doświadczyć Jezusa osobiście, aby znaleźć się w Jego obecności oraz słyszeć Jego głos. Może nie masz osobistej relacji z Duchem Świętym, może masz problemy, aby słyszeć i odbierać Jego prowadzenie? Szukajmy możliwości usłyszenia PRAWDZIWEJ EWANGELII oraz starajmy się zrozumieć, co tak naprawdę Jezus zrobił na krzyżu. Czas, aby chrześcijaństwo przestało kojarzyć się z ubóstwem oraz stratami i nudą. Nasz Bóg nie jest ubogi, nie jest nudny, ani nie chce nam niczego odebrać. Nie ma czegoś takiego, że Bóg Cię pominął. Bóg Ciebie nie pominął, nie pomija i nie pominie! Możesz do niego przychodzić i powiedzieć: „TATO! Taki, jaki jestem przychodzę do Ciebie: winny, grzeszny – potrzebuje Twojego nasycenia w moim życiu” – i daj Mu czas, zachowaj ciszę i doświadczysz łask Bożych w swoim ziemskim życiu. Bóg nam daje obietnice; w Swoim Piśmie, w Biblii, że gdy będziemy Go szukali i wzywali Jego imienia – On da się znaleźć i będziemy doświadczali Jego dobroci.

Ziemia się nie zmieni, kontynenty się nie zmienią,  państwa się nie zmienią,  miasta się nie zmienią, Kościół się nie zmieni-jeśli Ty się nie zmienisz! Zatem – przebudzenie na Twoim kontynencie i w Twoim narodzie – zaczyna się od Ciebie! Tylko jeśli my się zmienimy, może się zmienić Świat. Nasza wewnętrzna zmiana na lepsze potrafi  także Świat zmienić na lepsze! Podobnie jak mały kamyk spadający z góry może spowodować lawinę, tak nasze małe zmiany mogą spowodować lawinę dobrych zmian na Świecie.

Dążmy do świętości, szukajmy osób, które mogą być wzorem do naśladowania. Czyńmy podobnie, a przekonamy się, że Bóg działa w naszym życiu. Imię Szaweł oznacza „wielki”. Imię Paweł oznacza „mały”. Zmieniając jedną małą literę możemy stać się kimś wielkim w oczach Boga. Ale to wymaga od nas bycia małym, jeśli chcemy być wielcy. Taka właśnie jest droga świętych. Taka jest droga świętości. I taka jest droga Szawła do świętego Pawła. Powołania przychodzą, kiedy się ich nie spodziewamy. Bóg kocha każdego z nas osobno i jest z nami nawet w najciemniejszych momentach naszej rozpaczy. Czy Twoje życie jest zbiegiem okoliczności? Czy jest szansą dla Ciebie? Może niektórzy z Was są teraz nieszczęśliwi, zagubieni, niepewni przyszłości, zranieni. To nie czas na poddawanie się lub wycofanie. Każdy z nas musi nieść swój własny krzyż. Obejmij swój krzyż i podążaj w kierunku swojego celu. A celem każdego z nas jest życie wieczne .Nostalgiczne pragnienie tego cudownego dnia, gdy przybędziemy do nieba, niech przyciąga nasze serca wielkim duchowym magnetyzmem.

            „Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować”

List do Filipian (3, 20-21)

Niebo to nie „kolejny” świat – niebo jest teraz. Niebo nie jest w „niebie” na górze. Jest wszędzie i nigdzie. Nasze ziemskie umysły mają trudności z ogarnięciem „miejsca”, które wcale nie jest miejscem i „czasu”, w którym nie ma przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, a jedynie wieczne teraz. Czas dobiegnie końca i wszechświat dobiegnie końca. Ale Bóg, Jego aniołowie i ci z nas, którzy przyjęli Jego dar, będą razem żyć wiecznie w niebie.



PAMIĘTAJ!

NAWET, JEŚLI NIE WIERZYSZ W BOGA, TO NIEISTOTNE – ON WIERZY W CIEBIE

Przy pisaniu artykułu korzystałam z książki „Chłopiec, który wrócił z Nieba” Kevina i Alexa Malarkey’ów, filmu z Indonezji wspaniałego Jakuba Kamińskiego, oraz wypowiedzi aktora Jima Caviezel odtwarzającego rolę Jezusa Chrystusa w filmie „Pasja” Mela Gibsona.

Monika Mrozek




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NIEFORMALNA GRUPA KOLIBEREK - AKTYWNI SPOŁECZNIE

WSPOMNIENIA-TAK MI TĘSKNO DO CIEBIE MARYJO....