piątek, 5 lipca 2019

WIEDEŃ


28 czerwca 2019r. godzina 6:51 z Bohumina wyjechaliśmy z mężem do Wiednia. W przedziale IC, w którym zajmowaliśmy miejsca dosiadła się do nas bardzo miła rodzina. Jak się później okazało było to małżeństwo z synem – studentem z Wietnamu. Przemili ludzie- tylko niestety mój angielski mimo najszczerszych chęci nie jest na tyle dobry, aby swobodnie prowadzić dialog.

Cóż podróż więc przebiegła spokojnie, co jakiś czas z pomocą translatora oraz kartki papieru i ołówka do szkiców. Powstały tylko dwa rysunki, jestem totalnym amatorem – powiedzmy, że zaczęłam trochę rysować w trakcie trwania mojej choroby. Wielokrotnie słyszałam, że nie powinnam tego w ogóle zaczynać, bo mi nie wychodzi. Ja jednak jestem innego zdania, tak jak twierdzę, że swoje lęki należy pokonywać, tak i swoim dzieciom mówię: bez prób, które czasem mogą kończyć się porażką niczego nie osiągniesz. Także zawsze warto zaczynać i trwać w tym, co Ci przynosi satysfakcję. Czas i tak później wszystko zweryfikuje.

Wg. ks. Piotra Glassa, który był głw. motywem naszego wyjazdu do austriackiej stolicy: „(…) Polska to kraj, w którym w kościołach jest tylu młodych, którzy czegoś jeszcze chcą, gdzie jest tylu starszych, którzy trwają w modlitwie na kolanach, gdzie tylu ludzi pielgrzymuje do sanktuariów, gdzie tylu ludzi idzie na stadiony, by tam spotkać się z Jezusem (…)”

Polska jest ziemią omodloną, ale też ziemią nasiąkniętą krwią ze Wschodu i Zachodu.Nazizm i komunizm, dwa straszne systemy niszczące ludzi, wiarę, niszczyły Polskę, ale jej nie zgładziły. Może dlatego, że przez nasz kraj jakoś szczególnie przechodzi Boże Miłosierdzie ……Chociaż, jak wspomniał ks. Glas na zachodzie słyszy głosy, że gdyby nie nasz św. Papież żadnej Faustyny by nie było.

Ja osobiście bardzo się cieszę i jestem dumna z tego, że jestem Polką. Dobrze by było, gdyby każdy odczuwał dumę z tego faktu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NIEFORMALNA GRUPA KOLIBEREK - AKTYWNI SPOŁECZNIE

WSPOMNIENIA-TAK MI TĘSKNO DO CIEBIE MARYJO....